niedziela, 27 września 2015

.

Zawiesiłam bloga. Myślałam, że Ana jest zła. Chciałam iść na terapię - przeszłość.
Nie umiem bez Any. Tylko ona daje mi siłę aby funkcjonować.
Ograniczam jedzenie. Nie robiłam tego i - WAGA POKAZUJE 52 kg.
Nie mogę na siebie patrzeć. Jestem tłusta. Kiedy patrze na te wszystkie panny
(grube, ubrane w obcisłe leginsy) - widzę w nich swoje odbicie.
Do tego właśnie doprowadziłam odchodząc od Any.
Dostałam się na studia. Nie opłakuje byłego chłopaka - pijaka
Mam to w dupie. Żyję tak jak mi się podoba - brakuje mi tylko jednego
- IDEALNEJ FIGURY, którą osiągnę.
Dam rade?
TAK
Dlatego, że jestem silna i zdeterminowana.
Wiem jedno, to nie dieta ale styl życia.
Wymagający ale tylko dzięki niemu mogę być idealna i osiągnąć wszystko czego pragnę.
Będę idealna. Będę perfekcyjna. Będę piękną i uśmiechnięta egoistką.