Piękny dzień, słoneczny, taki ciepły...
A ja mam okres... Za którym idzie wielkie obżarstwo...
Zaczęłam jeść... Hmmm ale tak niestety nie da się tego określić!
Po prostu ŻRYĆ!!!!
Jeszcze 3 tygodnie temu waga pokazywała 45 kg i było wszystko ok...
Nie jadłam i zaczęłam...
Zastanawiam się nad powrotem do bulimii choć nie widzę, w tym nic dobrego....
Ale to chyba jedyne wyjście aby wyglądać tak jak powinnam.
Bo niestety nad dietą nie umiem zapanować...
Moje życie i sytuacje które w nim występują dołują mnie coraz bardziej.
Rozstałam się z S. już jakiś czas temu a był to dość długi związek ( ponad 2 lata),
Nie umiałam mu powiedzieć tego wprost, chociaż i tak nie miało by to sensu,
Ponieważ przez ostatnie półtorej roku walczyłam o to aby się coś zmieniło,
Ma problem z alkoholem i agresją która temu towarzyszy.
Dla mnie skończyło się to bardzo źle.
Zły stan psychiczny który od czasu do czasu poprawia K. i antydepresanty.
Mojego obżarstwa nic nie tłumaczy.
Nie będę pisać co zjadłam i ile zjadłam.
Bo jestem w stanie stwierdzić że moje to wszystko razem dać sumę 2.000 kcal.
Nie mogłam sama ze sobą wytrzymać.
Ćwiczenia: 21.03.2015:
-50 squats
-50 brzuszków
-20 pompek
*Plany: robić o 5 więcej każdego dnia, rano i wieczorem.
xoxo, A

HeJ motylku. Po pierwsze przykro mi z powodu Twojego rozstania. Dobrze ze masz k.,może po prostu nie potrafi wyrazić inaczej swoich uczuć? Tez mam czasem wrażenie, że mojemu mężczyźnie zależy na mnie,ale nie najbardziej. Na szczęście często pokazuje mi jak bardzo się mylę :) spokojnie,ograniczaj powoli kalorie,ćwicz,i będzie świetnie :*
OdpowiedzUsuńHeJ motylku. Po pierwsze przykro mi z powodu Twojego rozstania. Dobrze ze masz k.,może po prostu nie potrafi wyrazić inaczej swoich uczuć? Tez mam czasem wrażenie, że mojemu mężczyźnie zależy na mnie,ale nie najbardziej. Na szczęście często pokazuje mi jak bardzo się mylę :) spokojnie,ograniczaj powoli kalorie,ćwicz,i będzie świetnie :*
OdpowiedzUsuńpamiętaj, że jest też jutro i możesz zacząć na nowo, a do wakacji 3 miesiące! wkrótce się wszystko ułoży, trzymaj się x
OdpowiedzUsuń